To, że Twoje życie to konsekwencja Twoich wyborów jest, to widome.
To, że wiele razy patrzyłeś na nie jak na problem, to też wiadome jest.
A może tym razem popatrzysz na nie, jak na możliwość?
Czy coś to zmieni?
Zobaczmy na przykładzie:
załóżmy, że jesteś spóźniony, i postrzegasz to jako problem, wyrzucasz sobie lenistwo oraz roztrzepanie, piętnujesz się za tamto i siamto, obrażasz ludzi na drodze i dochodzisz do wniosku, że jesteś kretynem, bo za późno wyszedłeś z domu i następnym razem musisz wcześniej wyjść!
Jeżeli popatrzysz na spóźnienie jak na możliwość, to do tego samego wniosku dojdziesz ale o kompletnie innym potencjale.
Użyjesz nawet dokładnie tych samych wyrazów: za późno wyszedłem z domu, następnym razem wyjdę wcześniej.
Pominiesz tylko wyrzuty, piętnowanie, obrażanie innych itp. I tak, nie będzie dramy, bo nie będzie problemu.
Czy to coś zmienia?
Proponuję: praktykuj od obudzenia do zaśnięcia postrzeganie każdej sytuacji w swoim życiu jako możliwość, a po tygodniu, sprawdź, czy coś się zmieniło, co Ty na to?
Dzięki Wielkie za czytanie.