Nasze ciała działają na prąd. Jesteśmy elektromagnetycznymi istotami.
Aby właściwie funkcjonować, potrzebujemy mieć stale pełną baterię, bo gdy jesteśmy na braku, musimy zgodzić się na warunki dawcy, i na to, co on ze sobą niesie.
I tak sobie pomyślałam, że dobrze zobrazuje to fotowoltaika.
Panele na domku stale produkują prąd, który zużywamy do codziennych aktywności domowych, takich jak telewizor, komputer, światło czy ugotowanie zupy.
Natomiast naddatek prądu magazynujemy i przechowujemy w kondensatorach.
W ten sposób jesteśmy niezależni.
Gdy ktoś będzie chciał odkupić od nas nadwyżkę prądu, to albo sprzedamy albo nie, bowiem nam go starcza i jeszcze trochę zostaje.
Tak samo i my potrzebujemy, by energii nam starczało i jeszcze trochę zostawało.
A zużywamy ją przecież nieustannie, nawet teraz, czytając ten tekst.
Podsumowując, zadbanie o własną baterię, a co za tym idzie o własny domek, jest koniecznością, gdyż tylko wówczas jesteś niezależny.
Toteż, jeżeli chcesz nauczyć się gromadzić sobie energię, po prostu zadzwoń do mnie.
Dzięki za czytanie.