Czy warto zaprzedać duszę diabłu?
Czy warto wystawić siebie na sprzedaż, na handel?
Czy dobrze jest sobą kupczyć?
Czy warto giąć kark przed byle kimś/czymś?
Sprzedałam siebie tak wiele razy w swoim życiu, że moim zdaniem odpowiedz brzmi: NIE WARTO!
Nie – dla szlachetnego cierpienia.
Nein – dla świętego spokoju.
Nop – bo mu/jej się należy.
Niet – dla, bo nie mam wyjścia.
Nie – dla przekonań, nawyków, schematów.
Przy obsłudze jaśnie wymienionych wyżej klientów wykazałam się albo brakiem wiedzy albo głupotą, ale że wiedza jest ogólnodostępna i można z niej dowolnie korzystać, na przykład TUTAJ, to jednak głupotą epatowałam.
Jeżeli i Ty zrobiłeś ze swojego życia lombard, to biegnij, biegnij ile sił, jeżeli drzwi będą zamknięte to wal w nie tak długo, aż Ci otworzą i wykup siebie z niego, nie ważne jakie będą koszty, bo moim zdaniem warto.
Jesteś jedyną osobą, która może tego dokonać.
Powodzenia.
Dzięki wielkie za czytanie.
Zapraszam do nowego projektu KLIK.